Roszady można robić na szachownicy, ale nie gra się w ten sposób naszymi uczuciami.

Pani Beato,

Muszę na wstępie wyrazić na Pani ręce wyrazy współczucia z powodu tego, jak układ obszedł się z Panią w dniu wczorajszym. Wymuszona przez nadrzędne czynniki dymisja w sytuacji, kiedy my Polacy oddychamy z ulgą, dzięki dobrej organizacji prac rządu pod Pani kierownictwem, była trudna do przełknięcia dla wszystkich. Ja rozumiem, że w grę wchodziły czynniki o zasięgu daleko przekraczającym granice Polski i z takimi argumentami trudno dyskutować. Jednak dokonanie zamiany na stanowiskach Pani z Morawieckim, jest już upokorzeniem. To upokorzenie uderza przede wszystkim w Panią, ale i w nas wszystkich, bo ktoś potraktował Polskę jak szachownicę, a nas Polaków jak pionki. Pomijam już zupełnie fakt, że dotychczasowy układ funkcjonował całkiem dobrze.

Myślę, że to upokorzenie w krótkim czasie dotrze do naszej świadomości (póki co gotuje się w podświadomości) i wtedy notowania partii PiS rozpoczną mocny zjazd w dół. Podejrzewam, że bezkompromisowy (w znaczeniu uparty i zapatrzony w swoje wizje) charakter nowego premiera, w połączeniu z brakiem politycznego zaplecza, doprowadzi w krótkim czasie do poważnej dezorganizacji prac rządu. Pani, jako wicepremier, przyjmie niestety też na siebie dużą dawkę społecznej niechęci i tym samym straci ogromny polityczny kapitał, który w obecnej chwili posiada.

Mając to na uwadze, proponuję wykonanie odważnego i zdecydowanego ruchu. Proszę wypiąć się na „łaskę” układu, trzasnąć papierami, a potem drzwiami Rady Ministrów. Proszę zerwać wszelkie układy z Jarosławem Kaczyńskim. I najważniejsze:

Proszę założyć nową partię polityczną!

Od kilku miesięcy wskazuję na pojawiającą się na rynku politycznego poparcia w Polsce głęboką niszę po upadku wiarygodności „totalnej opozycji”. Od dzisiaj, ta niszą będzie się jeszcze bardziej pogłębiać o zawiedzionych i wściekłych wyborców partii PiS. Za pół roku to będzie ogromne pole leżące odłogiem. Potrzebny jest tylko ktoś, kto ma autorytet, kto sprawdził się jako dobry organizator, kto ma doskonały przegląd tego, kto nadaje się do poważnej pracy w rządzie. Te wszystkie cechy ogniskują się w Pani osobie i jest jeszcze coś, chyba najważniejsze, czujemy do Pani ogromną sympatię. Tak więc pojawia się niezwykła szansa na wywrócenie powiedzmy to szczerze, chorego systemu rządzenia w Polsce i przywrócenie choćby zrębów normalności.

Jako zadeklarowany zwolennik teorii spiskowych, domyślam się że mogą zaistnieć następujące przypadki

  1. Jest Pani żołnierzem układu, który ślepo wykonuje jego rozkazy. W takim przypadku przepraszam za zamieszanie, ale chyba pomyliłem adres.

  2. Układ ma stricte mafijny charakter i poważne utrudnienie jego działań przez kogokolwiek, jest równoważne zleceniu dokonania egzekucji przez zawodowego samobójcę, lub ciężarówkę ze żwirem. W takim przypadku proszę zapomnieć o mojej propozycji. Nadchodzą czasy solidnego zamieszania z których jeszcze nie wiadomo co wyniknie. Możliwe że będzie trzeba tworzyć od nowa zręby Polskiej Państwowości, na zupełnie innych warunkach. Wówczas Pani doświadczenie będzie niezwykle cenne i przydatne dla nas wszystkich.

  3. Układ ma ostre zęby, ale przy ogromnym poparciu społecznym do jakiejś idei, spuszcza z tonu, bo realizacja jego planów, odbywa się poprzez nasze ręce, a wojna o świadomość, o wolę działania jest jedyną walką jaka się toczy. W takim przypadku proszę o głębokie przemyślenie mojej propozycji.

Z wyrazami szacunku

Krzysztof Szotowicz