Jest potencjał, więc należy go przekształcić w siłę.

 

 Kula Lis zakończył jeden ze swoich ostatnich komentarzy stwierdzeniem: Pozostają nam tylko narodowcy".

Osobiście nigdy na PiS nie oddałem swojego głosu, podobnie jak na PO. Dość wcześnie dostrzegłem współpracę obydwu tych partii, przy dzieleniu nas Polaków nad przypadkiem smoleńskim, aby ufać w choćby najbardziej żarliwe deklaracje wyborcze. Niestety 2 lata temu PiS miał jeszcze na tyle wysoką wiarygodność, że zabierał jakikolwiek szansę partiom z poza układu i w rezultacie nie było na kogo głosować. 

Dzisiaj sytuacja wygląda już zupełnie inaczej. Podejrzewam, że teraz wartościowe, narodowe ugrupowanie jest w stanie zebrać całkiem spory pakiet głosów. 

Tylko pozostaje oczywiście pytanie: Narodowcy, ale pod jakim kierownictwem?