Kontrowersyjne pytanie, ale posiada mocne podstawy .... prawne!

 Podstawowym aktem prawnym w Polsce, który reguluje kwestie związane z zapobieganiem rozprzestrzenianiu chorób zakaźnych, jest ustawa z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Ustawa obejmuje działania wszystkich służb, związane ze stroną medyczną walki z epidemią, spowodowaną przez choroby wyszczególnione w załączniku do tejże ustawy. COVID-19 jest zjawiskiem bez precedensu w nowożytnej historii świata. Cały czas słyszymy o ogromnej ilości zakażonych każdego dnia, o zatrważającej liczbie zgonów spowodowanych przez SARS-CoV-2. Wydawać się może, że nie ma bardziej ewidentnego przykładu choroby zakaźnej niż COVID-19, a jednak taka jednostka chorobowa nie znalazła się na liście chorób zakaźnych w ww ustawie. Podobna sytuacja jest na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który na liście chorób zakaźnych, branych pod uwagę przy zastosowaniu wszystkich swoich przepisów, choroby COVID-19 nie umieścił! Co prawda znajduje się na tej liście jednostka chorobowa zwana ogólnie „koronawirusy”, ale w treści opisu odnosi się tylko do MERS-CoV, a opis kończy się na roku 2008.

Zaintrygowany cała sprawą zacząłem drążyć sprawę głębiej i doszedłem do ciekawych spostrzeżeń. Wspomniana na wstępie ustawa w Art 3 ust. 2, przewiduje na drodze rozporządzenia ogłoszenie innej choroby zakaźnej, niż te wymienione na liście. 

Podaję dosłowną treść tego fragmentu ustawy:

„W razie niebezpieczeństwa szerzenia się zakażenia lub choroby zakaźnej innych niż wymienione w wykazie, o którym mowa w ust. 1, minister właściwy do spraw zdrowia może ogłosić, wdrodze rozporządzenia, zakażenie lub chorobę zakaźną oraz, o ile jest znany, wywołujący je biologiczny czynnik chorobotwórczy, a jeżeli to konieczne, szczególny sposób postępowania świadczeniodawców i osób”

Rozporządzenie w związku z szerzeniem się COVID-19 ukazało się w dniu 26 luty 2020 roku. 

Pierwsze zdania tego rozporządzenia brzmią następująco:

„sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii

Na podstawie art. 46a i art. 46b pkt 1–6 i 8–13 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2020 r. poz. 1845, 2112 i 2401 oraz z 2021 r. poz. 159, 180 i 255) zarządza się, co następuje:

Rozdział 1

Przepisy ogólne

§ 1. Ustala się, że obszarem, na którym wystąpił stan epidemii wywołany zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, jest terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.”

Nie jestem prawnikiem i moja znajomość funkcjonowania przepisów prawa, wynika z pracy przy rozległych umowach handlowych, oraz regulaminów przetargów publicznych i nie mam pewności czy taka dowolność zapisów nie czyni „przypadkiem” wady prawnej całego dokumentu. Pragnę tylko zauważyć, że skoro w ustawie o epidemiach jest mowa o wyjątku do listy chorób, to skoro taki wyjątek się przydarza, wówczas powinno nastąpić jasne odwołanie do konkretnego zapisu tejże ustawy, który taki reguluje ten wyjątek. Tego jednak w Rozporządzeniu nie uświadczysz. Ponadto, chociaż choroba COVID-19 kilka tygodni przez uchwaleniem Rozporządzenia, została ogłoszona przez WHO, w rozporządzeniu ta nazwa się nie pojawia. Jest tylko odwołanie do nazwy wirusa, choć to akurat w ustawie opieranie się na czynniku chorobotwórcżym, potraktowane jest zupełnie po macoszemu. 

Jak już wspomniałem, nie jestem specjalistą w pracy nad aktami prawnymi i nie wiem, co czyni takie akty żywym i obowiązującym. Mam tylko spore wątpliwości nad oczywistymi błędami w aktach prawnych o wielkiej wadze.

Pozostaje jeszcze jedna sprawa: szczepienia. Okoliczności wykonania szczepień ochronnych w czasie epidemii, reguluje ustawa z 5 grudnia 2008 roku. Póki co, wedle zapisów tejże ustawy, taka epidemia jak wywołana przez COVID-19, nie istnieje, więc wszelkie siłowe rozwiązania z przymusowym szczepieniem nie mają podstaw prawnych.